Podatek od przychodów z budynków – właściciele akademików mogą odetchnąć z ulgą po wyroku NSA

Podatek od przychodów z budynków od praktycznie samego początku jego obowiązywania, czyli od 2018 r. budzi wątpliwości i kontrowersje. Przepisy dotyczące tej daniny można znaleźć w ustawach o podatku dochodowym (zarówno CIT, jak i PIT). Generalnym założeniem jest pobieranie podatku w przypadku, gdy podatnik jest właścicielem lub współwłaścicielem budynku stanowiącego środek trwały w jego działalności i jednocześnie budynek ten został oddany w całości lub w części do używania na podstawie umowy najmu, dzierżawy lub innej umowy o podobnym charakterze. I właśnie ten ostatni warunek najczęściej jest przedmiotem sporów podatników z organami – jak w przykładzie poniżej.

Uczelnia wyjaśnia…

Z wnioskiem o interpretację indywidualną wystąpiła uczelnia publiczna, która jako podatnik CIT była właścicielem nieruchomości, przede wszystkim domów studenckich, którymi zarządzała bezpośrednio. Podczas roku akademickiego z domów studenckich korzystają przede wszystkim studenci, stażyści i doktoranci na podstawie decyzji wydanej w formie skierowania. W części nie przekraczającej 5 proc. powierzchni budynków są one przeznaczone na cele działalności gospodarczej uczelni. Uczelnia powzięła wątpliwość, czy w takiej sytuacji jest zobowiązana do zapłaty podatku od przychodów z budynków od wskazanych domów studenckich. Jej zdaniem nie, bowiem decyzja o przyznaniu miejsca w akademiku nie jest umową, a tym bardziej umową wskazaną w przepisach dotyczących tego podatku. Ponadto uczelnia nie ma możliwości pobierania opłat po cenach rynkowych, bo byłoby to niezgodne z celem jej funkcjonowania.

… a fiskus się nie zgadza

Organ nie zgodził się jednak z wnioskodawczynią. Uznał, że w sprawie występują tak naprawdę dwie czynności o różnym charakterze. Po pierwsze – decyzja o przydziale miejsca w domu studenta, która jest czynnością administracyjnoprawną. Po drugie – umowa ze studentem, nawet jeśli nie została zawarta w formie pisemnej, dotycząca najmu pokoju w akademiku. W konsekwencji uczelnia, która odpłatnie udostępnia w roku akademickim miejsca w domach studenckich, powinna, zdaniem organu, płacić podatek od przychodów z budynków.

Sądy jednak po stronie podatnika

Uczelnia nie zaakceptowała takiego podejścia i złożyła skargę do WSA w Krakowie. Sąd potwierdził jej stanowisko – uczelnia nie jest zobowiązana do zapłaty podatku od przychodów z budynków. Zdaniem sądu udostępnianie miejsc w domach studenckich nie następuje na podstawie umów wskazanych w przepisach ani umów o podobnym charakterze. Rozstrzygnięcie w sprawie przyznania studentowi miejsca w domu studenckim stanowi natomiast jednostronny akt organów uczelni o charakterze wewnętrznym. WSA podkreślił jednocześnie bez wątpliwości, że zasady przyznawania miejsc w akademikach wynikają z zapisów regulaminu, który nie przewiduje konieczności zawierania z osobami ubiegającymi się o miejsce w akademiku jakichkolwiek umów o charakterze cywilnoprawnych. Miejsca przyznawane są jednostronną decyzją.

Podobnie stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Jego zdaniem, jeśli miejsce w akademiku jest przyznawane na postawie decyzji, to nie występuje podatek od przychodów z budynków. W spornej sprawie uczelnia jasno wskazała we wniosku, że nie zawiera ona ze studentami i innymi użytkownikami pokoi żadnej umowy, w tym np. najmu czy dzierżawy. Ponadto mówi się o miejscu w akademiku, a nie pokoju. Nie występuje więc typowy stosunek najmu. Dodatkowo należy wskazać, że chociaż budynki, w których znajdują się domy studenckie stanowią środki trwałe uczelni, to nie do końca uczelnia decyduje, kto w nich będzie mieszkał, a do tego ma obowiązek zapewnienia pomocy mieszkaniowej dla studentów.

Tym samym uczelnia nie jest zobowiązana do naliczania i odprowadzania podatku od przychodów z budynków.

wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 czerwca 2024 r., sygn. akt II FSK 1190/21