Wyrok NSA miał wiele zmienić
Część podatników uważała, że pomimo braku złożenia pisemnego oświadczenia bezpośrednio do urzędu skarbowego lub za pośrednictwem CEIDG, jeśli pierwszy przelew podatkowy w roku podatkowym zostanie odpowiednio opisany i będzie z niego wynikać wybrana forma opodatkowania, będzie to wystarczające to stosowania nowych zasad opodatkowania w tym roku. Okazało się jednak, że organy nie podzielają takiego podejścia podatników. Na szczęście na początku bieżącego roku Naczelny Sąd Administracyjny w indywidualnej sprawie wydał rozstrzygnięcie w którym orzekł, że wola osoby dokonującej czynności prawnej może zostać wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej. Jeśli więc podatnik w poleceniu przelewu wskazał, że opłaca podatek liniowy, tym samym należy uznać, że złożył skutecznie oświadczenie o wyborze formy opodatkowania na rok podatkowy.
Był to precedensowy wyrok, który pozwolił podatnikom mieć nadzieję na zmianę podejścia organów w sprawie zmiany formy opodatkowania. Pozwoliłoby to podatnikom na uniknięcie formalizmu w postaci składania oświadczeń – wystarczyłby bowiem pierwszy w roku podatkowym, właściwie opisany przelew. Tym bardziej, że późniejsze wyroki WSA również potwierdziły takie podejście zaprezentowane przez NSA.
Fiskus nie dał się przekonać
Pomimo takiego stanowiska sądów administracyjnych, organy twardo twierdziły, że nawet najlepiej opisane przelewy nie są tym samym, co złożone w urzędzie skarbowym oświadczenie o wyborze lub zmianie formy opodatkowania na rok podatkowy. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej podkreślał, że przelewy z tymi opisami są kierowane do banku jako polecenie dokonania stosownej transakcji przez bank, nie stanowią więc oświadczeń złożonych przez podatnika do urzędu skarbowego.
Są jednak wyjątki
Trzeba jednak przyznać, że w pewnych sytuacjach organy uznają przelewy jako skuteczną zmianę formy opodatkowania. Działo się tak przykładowo w okresie problemów technicznych ze strony CEIDG, które miały miejsce w 2022 oraz w 2023 r. Podatnicy nie mogli wówczas zmienić formy opodatkowania, ponieważ nie pozwalały na to błędy systemu, jednak dowiadywali się o tym dopiero po czasie, gdy przez cały rok korzystali z nowej, wybranej przez siebie formy opodatkowania. W tej sytuacji jednak minister finansów opowiedział się po stronie podatników, wystosowując do urzędów skarbowych stanowisko szefa KAS, zgodnie z którym w sytuacji, gdy z powodu błędów systemu niemożliwe było skuteczne złożenie oświadczenia o zmianie formy opodatkowania przez podatnika, organy powinny rozstrzygać na korzyść podatników.
Takie podejście „góry” spowodowało, że organy skarbowe zaczęły przychylniej podchodzić do sytuacji, gdy skuteczna zmiana formy opodatkowania nie miała miejsca z powodu błędów informatycznych. Jednak jak wiadomo – ile ludzi, tyle opinii – dlatego, żeby nie było zbyt prosto, nie każdy urząd zastosował się do stanowiska ministerialnego. Organy powoływały się na zasadę „in dubio pro tributario” z art. 2a Ordynacji podatkowej, zgodnie z którą niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa należy rozstrzygać na korzyść podatnika. A w takiej sytuacji przepisy są jasne i nie budzą wątpliwości, zaś wątpliwy jest sam stan faktyczny. Dlatego też niektórzy przedsiębiorcy w dalszym ciągu walczą o swoje z urzędami.
Jak widać, nie zawsze nawet wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego jest wystarczający, by organy zmieniły swoje podejście i spojrzały przychylniej na sytuacje podatników. Nadzieję jednak daje fakt, że sądy administracyjne w takich sprawach prezentują raczej jednolite podejście, korzystne dla podatników, co powoduje, że podatnicy powinni walczyć o swoje – jeśli nie uda się porozumieć z urzędem skarbowym, jest szansa, że postępowanie sądowe zakończy się pozytywnym wynikiem.
wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 lutego 2024 r., sygn. akt II FSK 710/21